Oczepiny z elegancją – czy to możliwe? Zabawy oczepinowe przez pewien czas kojarzyły mi się jedynie z żenującymi, seksistowskimi konkurencjami, po których uczestnicy kończyli imprezę z kontuzją lub zasypiali na stole. Dlatego początkowo myśleliśmy o rezygnacji z konkursów oczepinowych i pozostaniu tylko przy rzucaniu welonem i muchą. Jednak na weselach naszych znajomych zwróciliśmy uwagę, że dorośli stopniowo uczą się bawić dobrze i z klasą, więc – dlaczego nie? W tym artykule przedstawię zabawy oczepinowe z elegancją.
Jak sprawić, aby zabawy oczepinowe były udane i niezapomniane?
Postanowiłam zebrać kilka zabaw oczepinowych, które zapadły mi w pamięć, aby przekazać je kolejnym pokoleniom. Warto z nich skorzystać, ale z pewnym zastrzeżeniem. Musicie bardzo szczegółowo wyjaśnić swoją wizję, a osoba prowadząca przyjęcie (DJ lub wodzirej) musi ją zrozumieć. Najlepiej, jeśli najpierw zaproponuje swoje pomysły na zabawy, w których ma doświadczenie. Wtedy nawet znane konkursy wychodzą najlepiej! Jeśli prowadzący nie rozumie Waszych zamierzeń tak dobrze jak Wy, może się okazać, że na przyjęciu nie zostaną one zrealizowane w pełni…
1. Familiada – test na sprawdzenie wiedzy o młodym małżeństwie
Gdy dwie osoby stałyby przy przycisku, pan Karol Nie umiem napisać jego nazwiska zadałby pytanie i osoba, która pierwsza wciśnie guzik, musiałaby udzielić odpowiedzi. Tak więc, moja zabawa oczepinowa była inspirowana tym elementem Familiady, ale wprowadziłam w nią nieco zmian, aby nawiązywała do tego teleturnieju.
- Wybieramy dwie grupy – przyjemna rywalizacja powstaje, gdy są one podzielone ze względu na płeć, ale istotne jest, aby uczestnicy obydwu grup znali Parę Młodą.
- Drużyny tworzą kolejki po obu stronach stołu z przyciskiem. Osoby stojące przy stole odpowiadają, po czym przechodzą na koniec kolejki – aby każda osoba z drużyny odpowiedziała po kolei.
- Wodzirej zadaje pytania dotyczące Pary (na przykład, gdzie się poznali), pytania odnoszące się do Panny Młodej (takie jak ulubiony serial) i Pana Młodego (na przykład pierwszy samochód). Liczba pytań powinna być równa z każdej kategorii, aby szanse były równe dla obu drużyn.
- Odpowiada ta osoba, która jako pierwsza naciśnie przycisk i ma określony czas na udzielenie odpowiedzi. Jeśli nie odpowie, pytanie zostaje utracone lub przechodzi do drugiej drużyny – to zależy od uzgodnień z wodzirejem.
W tej konkurencji tworzy się pozytywna atmosfera rywalizacji między przyjaciółmi i rodziną, ponieważ każdy pragnie udowodnić, jak dobrze zna Parę Młodą (oczywiście również widzowie nie mogą się powstrzymać od podpowiadania:)).
2. Międzypokoleniowa bitwa taneczna
Należną tę zabawę oczepinową spiedziałem od koleżanki i przywłaszczyłem sobie na nasze własne wesele. Wciąga liczne osoby i wzbudza wiele śmiechu wśród obserwatorów.
- Wymagane są dwie ekipy: „młodzi” – młode pokolenie pary młodej oraz „starzy” – rodzice, a może nawet dziadkowie. Jeśli chodzi o liczbę uczestników, może być ich spokojnie nawet dziesięciu na jedną drużynę.
- Zespoły stają naprzeciwko siebie. Celem jest tańczenie do muzyki z zupełnie innej epoki. Niech wkładają w to swoje wszystko, a o wynikach pojedynku zdecyduje publiczność przy pomocy głośnych braw.
- Rola DJ-a jest bardzo ważna w tym przypadku: musi dobierać skrajne gatunki muzyczne, aby było zabawnie. Na przykład, piosenka „Despacito” jest nowoczesna, ale nie stanowi trudności do zatańczenia dla „starszych”. Z drugiej strony, hard rock, rap czy techno mogą stanowić wyzwanie taneczne dla nich! Z kolei młody DJ może puścić walca, tango, balet, poloneza czy poezję śpiewaną.
Nawiasem mówiąc, w takiej sytuacji zawsze wygrywają „starsi”, ale czy to ma znaczenie? Ważna jest zabawa i szacunek ze strony publiczności.
3. Młoda, Młody
Następna ciekawa zabawa oczepinowa to „Młoda, Młody”, chociaż nie znam jej prawdziwej nazwy. Bardzo się dobrze bawiłam, obserwując tę zabawę (pewnie już się domyśliliście, że nie biorę udziału w konkursach weselnych) i zauważyłam, że uczestnicy świetnie się bawili. Ponieważ nie przepadam za długimi oczepinami, lubię zabawy, w których może wziąć udział wiele osób na raz, a ta właśnie jest taką zabawą. Jedynym ograniczeniem jest długość parkietu!
- W tym przypadku nie ma żadnych zespołów. Osoby chętne ustawiają się wzdłuż sznurka leżącego na ziemi, tworząc prostą linię – mogą stać z boku lub przodem do sznurka.
- Wodzirej, który jednocześnie pełni rolę uważnie obserwującego sędziego, wydaje polecenia: Młoda, Młody – w dowolnej kolejności. Zadaniem jest przeskoczenie przez sznurek w odpowiednim kierunku. Na przykład: jeżeli uczestnicy stoją przodem do sznurka, to na polecenie „młoda” przeskakują do przodu, a na „młody” do tyłu. Trudność polega na tym, że jeśli to samo polecenie zostanie powiedziane drugi raz z rzędu, uczestnicy pozostają na tym samym miejscu. Sytuacja staje się jeszcze bardziej skomplikowana, gdy polecenia padają coraz szybciej i w losowej kolejności. Ten, kto przeskoczy, a nie powinien – odpada.
- Miło było to, że najpierw osoba prowadząca zabawę zorganizowała krótkie testowanie na wolnym tempie, tak aby każdy zrozumiał, o co chodzi z tą inicjatywą wychodzenia.
4. Sztafetowe karaoke
Może nie w pełni karaoke, ponieważ brakuje słów i podkładu muzycznego – jedynie pamięć i kreatywność uczestników. Muszę przyznać, że teraz, gdy o tym myślę, to jest to dosyć trudna konkurencja, ale moim znajomym poszło niesamowicie dobrze! W tej grze może również wziąć udział wiele osób. Nie ma drużyn, każdy jest odpowiedzialny za siebie.
- Uczestnicy ustają obok siebie w jednakowej odległości tworząc okrąg lub dwie linie naprzeciwko siebie na zasięg ręki – celem jest umożliwienie swobodnego i szybkiego przekazywania sobie mikrofonu.
- Jeden z uczestników rozpoczyna śpiewanie fragmentu piosenki (mogą to być jedno lub dwa wersy) i przekazuje mikrofon osobie obok. Ta osoba musi zaśpiewać piosenkę, która rozpoczyna się od ostatniej litery piosenki śpiewanej przez poprzednika!
- Aby uniknąć niekończącego się oczekiwania na wokalne wystąpienie, prowadzący powinien dbać o czas (pozwolić na kilka sekund na zastanowienie, ponieważ zabawa powinna być pełna energii).
- Wyrzuca się osobę, która nie zaśpiewa lub zaśpiewa już istniejącą piosenkę.
5. Jaka to melodia?
Ostatnia, klasyczna zabawa oczepinowa przyciąga wielu uczestników i jest interesująca dla obserwujących. Formuła jest dobrze znana wszystkim, ale nieco uproszczona.
- Tworzymy dwie grupy złożone z 10 osób i rozstawiamy je jako drużyny.
- Jedna z drużyn na zmianę wybiera losowo kategorię lub dokonuje otwartego wyboru spośród dwóch opcji. Nie pamiętam dokładnie jakie są te kategorie, ale na pewno wodzirej wymyśli coś interesującego. Muzyka filmowa zawsze się sprawdza!
- DJ gra krótki kawałek piosenki, a następnie drużyna ma tylko ograniczony czas na zgadnięcie, a jeśli nie odpowie, piosenka przechodzi do drugiej drużyny.
- Na tym weselu, gdzie spotkałam tę zabawę, co jakiś czas pojawiła się gwiazda, na przykład Elvis Presley, który wykonywał swoje największe przeboje. Byli to oczywiście goście w przebraniach – wodzirej przygotował im imponujące stroje ze maskami, więc prawie nie można było ich rozpoznać.
Oto 5 zabaw oczepinowych z klasą, które zabawią wszystkich gości i nie będzie żenady. Znacie jeszcze inne ciekawe zabawy na oczepiny, które warto dodać do listy?